Podlaska koniunktura - niestety jedną z najgorszych
W przemyśle widać sezonowe pogorszenie koniunktury, wyraźniejsze w sektorze publicznym.
W większości działów odnotowano pogorszenie koniunktury, największe w produkcji maszyn i aparatury elektrycznej, gdzie dotychczas była ona najlepsza. Najniższą wartość wskaźnika koniunktury (minus 27 pkt) odnotowano w produkcji wyrobów z surowców niemetalicznych. W ujęciu według wielkości przedsiębiorstwa najlepsza była koniunktura w firmach bardzo dużych, zatrudniających od 501 do 2000 pracowników (wskaźnik plus 6 pkt), a najgorsza - w przedsiębiorstwach najmniejszych i największych. W przekroju regionalnym najlepszą koniunkturę odnotowano w województwach łódzkim i mazowieckim, najgorszą w województwach podlaskim i śląskim.
Oczekiwania przedsiębiorstw są jednak optymistyczne, co wskazuje, że za dwa - trzy miesiące można spodziewać się poprawy sytuacji. Jej nadejście może się jednak opóźnić, gdyż firmy liczą się z dalszym spadkiem zamówień.
Ogólny wskaźnik koniunktury ma wartość minus 2 punkty, o 5 pkt mniej niż w grudniu, ale o 2 pkt więcej niż w styczniu ubiegłego roku.
Poziom produkcji zmalał w stosunku do grudnia, co widać bardziej w przedsiębiorstwach publicznych. Był jednak wyższy niż w styczniu 2005 roku, a w najbliższych miesiącach oczekiwany jest wzrost produkcji. Skurczył się także ogólny portfel zamówień (również bardziej w firmach publicznych) i to do poziomu mniejszego niż rok wcześniej. Co istotne, przedsiębiorstwa przewidują utrzymanie się tendencji spadkowej. Zmniejszenie portfela zamówień dotyczyło także eksportu, choć w niewielkim stopniu. Firmy publiczne oczekują zwiększenia ich napływu w najbliższej przyszłości.
W ostatnich trzech miesiącach zmalał stopień wykorzystania mocy produkcyjnych: przedsiębiorstwa oceniają go na 68 proc., o 8 punktów mniej niż w październiku 2005, i mniej niż rok wcześniej.
W styczniu zmniejszyły się również zapasy wyrobów gotowych, a ich spadek był wyraźniejszy w firmach publicznych. W najbliższej przyszłości w obu sektorach nie przewiduje się większych zmian pod tym względem. Zmalało także zatrudnienie, nieco bardziej w firmach publicznych. Jednak zarówno one, jak i firmy prywatne w nadchodzących miesiącach oczekują jego wzrostu.
Od pewnego czasu przedsiębiorstwa mają kłopoty z oceną zmian cen. W styczniu jest podobnie: prywatne informują o niewielkim spadku poziomu cen, publiczne - o ich wzroście. W najbliższej natomiast przyszłości firmy publiczne oczekują spadku cen, a prywatne - ich niewielkiego wzrostu.
Sytuacja finansowa przedsiębiorstw w ciągu miesiąca bardzo się pogorszyła i to w obu sektorach. W najbliższej przyszłości nie oczekuje się przy tym zmian na lepsze.
W opinii przedsiębiorstw od października zwiększyła się uciążliwość większości barier działalności gospodarczej. Nadal najsilniej odczuwają one niedostatek popytu krajowego: wskazuje na to 60 proc. badanych firm. Na drugim miejscu wymieniają one obciążenia podatkowe (choć uważają, że ich uciążliwość zmalała), na trzecim - niestabilność przepisów, na którą uskarża się 35 proc. firm. Inne bariery to kolejno: konkurencyjny import, niedostateczny popyt zagraniczny, niska płynność finansowa. Zwiększa się odsetek przedsiębiorstw stykających się z brakiem wykwalifikowanych pracowników (w styczniu - 12 proc.).
Rzeczpospolita